Dzisiejsze wspomnienie zostało ustanowione na pamiątkę zwycięstwa floty chrześcijańskiej nad wojskami tureckimi, odniesionego pod Lepanto (nad Zatoką Koryncką) 7 października 1571 r. Sułtan turecki Selim II pragnął podbić całą Europę i zaprowadzić w niej wiarę muzułmańską. Ówczesny papież – św. Pius V, dominikanin, gorący czciciel Matki Bożej – usłyszawszy o zbliżającej się wojnie, ze łzami w oczach zaczął zanosić żarliwe modlitwy do Maryi, powierzając Jej swą troskę podczas odmawiania różańca. Nagle doznał wizji: zdawało mu się, że znalazł się na miejscu bitwy pod Lepanto. Zobaczył ogromne floty, przygotowujące się do starcia. Nad nimi ujrzał Maryję, która patrzyła na niego spokojnym wzrokiem. Nieoczekiwana zmiana wiatru uniemożliwiła manewry muzułmanom, a sprzyjała flocie chrześcijańskiej. Udało się powstrzymać inwazję Turków na Europę.
Zwycięstwo było ogromne. Po zaledwie czterech godzinach walki zatopiono sześćdziesiąt galer wroga, zdobyto połowę okrętów tureckich, uwolniono dwanaście tysięcy chrześcijańskich galerników; śmierć poniosło 27 tys. Turków, kolejne 5 tys. dostało się do niewoli. Pius V, świadom, komu zawdzięcza cudowne ocalenie Europy, uczynił dzień 7 października świętem Matki Bożej Różańcowej i zezwolił na jego obchodzenie w tych kościołach, w których istniały Bractwa Różańcowe. Klemens XI, w podzięce za kolejne zwycięstwo nad Turkami odniesione pod Belgradem w 1716 r., rozszerzył to święto na cały Kościół. W roku 1883 Leon XIII wprowadził do Litanii Loretańskiej wezwanie „Królowo Różańca świętego – módl się za nami”, a w dwa lata później zalecił, by w kościołach odmawiano różaniec przez cały październik.
Historia narodu polskiego tworzy niezwykły kalendarz, w którym poszczególne miesiące roku przypominają nam o ważnych wydarzeniach minionych lat i wieków. Tak jest i z sierpniem. Ten miesiąc wyróżnia się jednak szczególnym splotem historycznych rocznic i świąt maryjnych. Staje się to wyzwaniem dla kolejnych pokoleń, aby niezłomnie strzec pamięci historycznej i naszej chrześcijańskiej tożsamości. Aby odważnie bronić niepodległości i wolności wewnętrznej. One bowiem są ściśle ze sobą związane. Tylko wtedy Polska zachowa niepodległość, kiedy będzie ziemią ludzi wewnętrznie wolnych. Tego uczy nas kolejny w naszym życiu sierpień – miesiąc dobrowolnej abstynencji od alkoholu, przeżywany pod hasłem „Odpowiedzialni za trzeźwość”.
Osobista odpowiedzialność za trzeźwość
Sprawa osobistej odpowiedzialności za trzeźwość własną oraz innych, nie dla wszystkich Polaków jest oczywista. Faktem jest wielka obojętność społeczeństwa na problemy alkoholowe, jakich doświadcza wielu rodaków. Faktem jest również akceptacja postaw i działań sprzyjających upijaniu się. Właściwie nie ma dnia bez wiadomości, że ktoś będący pod wpływem alkoholu spowodował wypadek, że pozbawił kogoś życia, zranił, że na inne sposoby skrzywdził bliźnich. Oburzają się dziennikarze, oburzają się politycy, oburzają się odbiorcy tych medialnych informacji. Można powiedzieć, że to słuszne oburzenie jest powszechne. I co z niego wynika? Niewiele, a często dosłownie nic. Oto w gazecie czy na stronie internetowej informującej na przykład o tym, że nietrzeźwy kierowca wjechał na chodnik i zabił całą rodzinę, tuż obok ukazuje się reklama alkoholu, na co zresztą zezwala prawo. Także niezliczone bilbordy przy polskich drogach zachęcają do picia alkoholu. Zachęcają do tego uginające się od butelek i puszek z alkoholem sklepowe półki, w tym na stacjach paliw. I nie ma w tym przypadku powszechnego oburzenia, chociaż są niezbite dowody na to, że reklama czy zbytnia dostępność fizyczna i ekonomiczna powodują wzrost problemów alkoholowych. A jakże często Polacy kwitują żartobliwie różne pijackie zachowania, nakłaniają innych do picia, wybierają alkohol na prezent czy traktują go jako najważniejszy produkt na swoim stole. Jakże często przechodzą obojętnie wobec skandalicznych promocji na alkohol w tak zwanych „sieciówkach”. Jakże częsty jest widok dzieci wykładających na taśmę przed kasą sklepową alkohol zakupiony przez rodziców.
Obojętność, lekceważenie problemów alkoholowych, brak zaangażowania w propagowanie postaw trzeźwościowych, wyśmiewanie abstynentów – to swoisty rak toczący nasz społeczny organizm. To choroba, którą musimy sobie uświadomić i podjąć leczenie. Nie jest bowiem prawdą, że chorują jedynie ci, którzy już uzależnili się od alkoholu. Chore jest całe społeczeństwo, jeśli kultywuje upijanie się, jeśli każdy z nas nie troszczy się o trzeźwość w życiu osobistym, rodzinnym i narodowym.
Problemy alkoholowe Polaków w liczbach
Dane statystyczne odnośnie picia alkoholu w naszej Ojczyźnie są nadal alarmujące. Polacy wypijają średnio około 11 litrów czystego alkoholu na osobę rocznie. Wielu rodaków regularnie nadużywa alkoholu. W Polsce codziennie umiera średnio 110 osób z powodu alkoholu. Liczba punktów sprzedaży alkoholu jest zdecydowanie za duża – na jeden punkt sprzedaży przypada około 300 mieszkańców. W ubiegłym roku wydano na alkohol ponad 50 mld zł. Młodzi Polacy zaczynają spożywać alkohol między 12. a 16. rokiem życia.
Te dramatyczne liczby, chociaż nie przedstawiają całego złożonego obrazu problemów alkoholowych w naszej Ojczyźnie, to jednak potwierdzają potrzebę podjęcia natychmiastowych działań na rzecz otrzeźwienia polskiego społeczeństwa. Działania te powinny być odgórne i oddolne, inicjowane zarówno przez osoby piastujące wysokie urzędy, jak i zwykłych obywateli. Istotne jest miedzy innymi szerzenie wiedzy, że nie ma bezpiecznej dawki alkoholu, nawet w odniesieniu do populacji ludzi zdrowych. Konieczne jest również propagowanie postaw abstynenckich – czasowych i stałych.
Trzeźwość sprawdzianem odpowiedzialności za rodziny, Kościół i Ojczyznę
Trzeźwość każdego Polaka to zadanie priorytetowe, od wyniku którego zależy przyszłość naszych rodzin, przyszłość Kościoła i naszej Ojczyzny. W tym wielkim i pięknym dziele każdy z nas ma ważną rolę do odegrania.
Jesteś małżonkiem, rodzicem, pamiętaj, że alkohol nie jest produktem koniecznym do życia, lecz niebezpieczną substancją, która może zniszczyć zdrowie, skrócić życie, rozbić małżeństwo, unieszczęśliwić ciebie i twoich bliskich. Zawsze przestrzegaj trzeźwości, najlepiej podejmując decyzję o dobrowolnej abstynencji. Uczyń to z miłości do Boga i tych, za których jesteś odpowiedzialny.
Jesteś dzieckiem, ze wszystkich sił pracuj nad swoim charakterem i zachowuj konieczną w twoim wieku abstynencję. Tylko w ten sposób będziesz mógł bezpiecznie rozwijać się, wzrastać „w mądrości i latach, w łasce u Boga i u ludzi” (por. Łk 2,25).
Jesteś młodym człowiekiem, czuwaj nieustannie, abyś nie utracił prawdziwej wolności, której jedynym źródłem jest Jezus Chrystus. Nie pozwól się uwieść „sprzedawcom iluzji”, nie pozwól, aby okradziono cię z tego, co w tobie najlepsze – „z energii, radości, marzeń, dając w zamian fałszywe złudzenia” (papież Franciszek). Nie niszcz swojego życia sięgając po alkohol! Ceń abstynencję, bo ona jest dowodem odwagi, mądrości i odpowiedzialności.
Jesteś starszą osobą, bądź dla innych przykładem życiowej mądrości, trzeźwości i prawdziwej radości życia. Bądź świadkiem, że wszelkie problemy życiowe można przeżywać nie sięgając po alkohol, ale jednocząc się ze Zbawicielem.
Jesteś osobą duchowną, bądź nie tylko świadkiem trzeźwego życia, ale także apostołem trzeźwości poprzez dar dobrowolnej abstynencji i gorliwą służbę we wspólnotach trzeźwościowych. „Bez kapłanów abstynentów nie będzie trzeźwej Polski” (bł. kard S. Wyszyński).
Jesteś katechetą, nauczycielem i wychowawcą, bądź autentycznym wzorem trzeźwego myślenia, mówienia i działania. Ukazuj młodym piękno trzeźwego życia i ucz ich odpowiedzialności za siebie i innych.
Jesteś osobą związaną z mediami, tworzącą kulturę, pracującą naukowo, daj odważne świadectwo, że trzeźwość jest fundamentem prawdy, piękna i dobra.
Jesteś osobą sprawującą władzę państwową czy samorządową, masz wpływ na tworzenie prawa i jego przestrzeganie, pamiętaj, że od twojej troski o trzeźwość narodu zależą losy naszej Ojczyzny. Zakaz reklamy alkoholu, która niszczy naród – zwłaszcza młode pokolenie, ograniczenie dostępności fizycznej alkoholu poprzez zmniejszenie liczby punktów sprzedaży i ustalenie jego właściwej ceny – to obowiązek moralny i patriotyczny władz państwowych i samorządowych.
Jesteś apostołem trzeźwości, dobrowolnym abstynentem, bądź wierny tej szczególnej misji. Pokazuj innym, jak piękne i radosne jest życie w prawdziwej wolności.
Dar sierpniowej abstynencji przynosi błogosławione owoce
Wszystkich wierzących Polaków i ludzi dobrej woli proszę o dobrowolną abstynencję w sierpniu. Będzie to świadectwo odpowiedzialności za siebie, za bliźnich i za Polskę. Świadectwo tak bardzo potrzebne, przynoszące wielorakie błogosławione owoce – powstania z nałogu, przemiany życia, systematycznej pracy nad swoim charakterem, prawdziwej wolności, której fundamentem jest trzeźwość.
Niech Maryja, Królowa Polski, wspiera tych wszystkich, którzy włączą się w tę ważną inicjatywę. Z serca wszystkim błogosławię!
Słowo Przewodniczącego Komisji Charytatywnej Konferencji Episkopatu Polski na Niedzielę Miłosierdzia (27 kwietnia 2025)
„Oby światło chrześcijańskiej nadziei dotarło do każdego człowieka, jako orędzie Bożej miłości skierowane do wszystkich!” (papież Franciszek)
Siostry i Bracia w Chrystusie, Pielgrzymi nadziei!
Przywołane na wstępie słowa papieża Franciszka z bulli „Spes non confundit” („nadzieja zawieść nie może”), ogłaszającej Rok Jubileuszowy 2025, w wielkim skrócie uwypuklają treść Święta Miłosierdzia Bożego, które dzisiaj obchodzimy. A jest to też święto Caritas, które rozpoczyna Tydzień Miłosierdzia – czas szczególnej refleksji nad nakazem Jezusa: „Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny” (Łk 6,36). Miłosierdzie to miłość pochylająca się nad tym, kto potrzebuje pomocy. Całe nasze życie jest wołaniem o zbawienie, czyli o tę pomoc, którą daje tylko Bóg. Dlatego wszyscy potrzebujemy Bożego miłosierdzia, a doświadczając go jesteśmy zaproszeni, abyśmy i my byli miłosierni.
A więc Boże miłosierdzie to dar i zadanie. Tym darem Bożego miłosierdzia jest zbawienie, czyli odkupienie naszych win i życie wieczne, życie w obfitości, które ukazało się w zmartwychwstałym Panu, przynoszącym pokój. W swoim zmartwychwstaniu Jezus objawia to życie, za którym tęskni serce każdego człowieka, bo każde serce pragnie być szczęśliwe. Dlatego „uradowali się uczniowie, ujrzawszy Pana” (J 20, 20). A zatem, jak ukazuje dzisiejsza Ewangelia, tym co składa się na dar Bożego miłosierdzia, jest: nowe życie, radość, pokój, wiara, możliwość zyskania odpuszczenia grzechów. W tym odsłania się „światło chrześcijańskiej nadziei”, adresowane do wszystkich ludzi, „jako orędzie Bożej miłości”.
Ale ten dar Bożego miłosierdzia jest także naszym zadaniem. Jezus woła: „Bądźcie miłosierni”. Być miłosiernym, to najpierw dawać świadectwo o otrzymanym darze Bożego miłosierdzia. „Niech wyznawcy Pana głoszą: Jego łaska na wieki” – tak do tego świadectwa zaprasza nas dzisiaj Psalmista. Być miłosiernym, to także przebaczać swoim winowajcom, zgodnie ze wskazaniem św. Pawła: „Jak Pan przebaczył wam, tak i wy” (Kol 3,13).
I wreszcie, być miłosiernym, to – w myśl tego, co przed chwilą usłyszeliśmy w czytaniu z Dziejów Apostolskich – troszczyć się o taką wiarę, by przez nasze ręce Bóg mógł czynić znaki i cuda. Abyśmy też na wzór tych, którzy jako pierwsi przyjmowali wiarę w Pana, przynosili do Niego „chorych i dręczonych przez duchy nieczyste”. A tych właśnie sióstr i braci jest dzisiaj wokół nas więcej niż tych, którzy potrzebują chleba czy innych środków do życia. Trzeba zrobić wszystko, aby przynieść ich do Jezusa, a przynajmniej modlić się za nich, aby nikt nie zginął, lecz aby każdy miał życie wieczne.
Te zadania wynikające z otrzymanego daru Bożego miłosierdzia, w sposób szczególny podejmuje Caritas, największa w naszej Ojczyźnie organizacja charytatywna prowadzona przez Kościół katolicki już ponad 35 lat. Swoją cichą, codzienną służbą, 19 tysięcy pracowników i ponad 70 tysięcy wolontariuszy z ogromnym oddaniem niosą pomoc bezdomnym, chorym, samotnym, starszym, migrantom i uchodźcom oraz wszystkim tym, którym zabrakło sił, by dźwigać ciężar życiowych trudności.
Ponad milion osób otaczanych jest regularną opieką przez 45 Caritas diecezjalnych prowadzących 1600 placówek, wśród których są m.in. świetlice, Domy Samotnej Matki wraz z Oknami Życia, jadłodajnie, schroniska, noclegownie, ośrodki rehabilitacyjne, warsztaty terapii zajęciowej dla osób z niepełnosprawnościami, świetlice socjoterapeutyczne i wychowawcze dla dzieci i młodzieży, Zakłady Opiekuńczo-Lecznicze, rodzinne domy dziecka – tzw. Placówki Pieczy Zastępczej, Domy Pomocy Społecznej, hospicja i in. Tylko w ramach żywnościowych programów pomocy Caritas w Polsce przekazuje ponad 11 tysięcy ton żywności rocznie, wspierając ok. 300 tysięcy osób, nie licząc tej pomocy żywnościowej, która organizowana jest niemal we wszystkich diecezjach w ramach projektu Spiżarnia Caritas (Celem tego projektu jest też zapobieganie marnowaniu żywności).
A jak tu nie wspomnieć darczyńców, których jest tak wielu, a którzy swoim wrażliwym i hojnym sercem zawsze śpieszą z ofiarną pomocą tam, gdzie pojawia się jakiś dramat, jakaś trudna sytuacja, jakaś nagła potrzeba. Tak np. na rzecz pomocy poszkodowanym wskutek ubiegłorocznej powodzi, jaka nawiedziła południowo-zachodnią cześć naszego Kraju, podczas zbiórki przeprowadzonej w kościołach 22 września 2024 r. udało się zgromadzić prawie 53 mln zł. Środki te trafiły do 8 tysięcy gospodarstw domowych, w szczególności do osób starszych, samotnych, osób z niepełnosprawnościami oraz rodzin wielodzietnych.
Również tak wielu darczyńców ofiarnie uczestniczy w Wigilijnym Dziele Pomocy Dzieciom. To dzieło wspiera dzieci z rodzin w trudnej sytuacji materialnej lub życiowej. Obejmuje m.in. organizację letniego wypoczynku, wsparcie edukacyjne i rozwojowe oraz codzienną opiekę w placówkach świetlicowych, do których przychodzą m.in. dzieci z rodzin, w których brakuje sprzyjających warunków do rozwoju. Część środków z tego dzieła przeznaczana jest też na pomoc dzieciom żyjącym w najuboższych regionach świata.
Caritas Polska, zgodnie ze swoją misją, organizuje też pomoc w kilkudziesięciu krajach świata, reagując nie tylko na nagłe kryzysy humanitarne, ale też realizuje długofalowe wsparcie, m.in. w zakresie pomocy żywnościowej, zdrowotnej, edukacyjnej. Szczególnie tą pomocą objęte są osoby mieszkające w krajach, gdzie toczą się konflikty zbrojne oraz osoby, które z powodu głodu i braku bezpieczeństwa są zmuszone opuszczać swoje domy. Takie programy realizujemy dla Wenezuelczyków w Kolumbii, w Etiopii, w Burkina Faso, w Syrii i Jemenie.
Jakże ważną i skuteczną rolę spełnia w obarczonych wojną krajach Bliskiego Wschodu, prowadzony od lat przez Caritas program Rodzina Rodzinie. Tylko w ubiegłym roku z pomocy w ramach tego programu skorzystało 6800 rodzin. Dzięki niej wiele osób otworzyło rodzinne firmy, dające utrzymanie rodzinie i pozwalające porzucić dramatyczną decyzję o emigracji. Caritas Polska prowadzi też na Ukrainie cztery Centra Pomocy Rodzinom, z których korzystają setki rodzin cierpiących wskutek trwającej wojny.
To tylko niektóre działania jakie podejmuje Caritas. Dzisiejsze Święto jest okazją, aby podziękować wszystkim wolontariuszom – zrzeszonym w Centrach Wolontariatu, a także działających w Parafialnych Zespołach Caritas i Szkolnych Kołach Caritas. Dziękuję kapłanom, zwłaszcza księżom proboszczom, siostrom zakonnym, nauczycielom religii, animatorom grup duszpasterskich za aktywny udział we wszelkich akcjach charytatywnych, za trud ich organizowania, za piękną służbę na rzecz naszych sióstr i braci potrzebujących pomocy. W imieniu obdarowanych dziękuję wszystkim darczyńcom za ogromną życzliwość i ofiarność. Dziękuję także za złożone dzisiaj ofiary na dzieła Caritas. To wielka radość i nadzieja, że jest tak wiele miłosiernych serc i rąk, przez które Bóg może czynić tak wiele znaków i cudów swojej miłości. Już dzisiaj zapraszam całą wspólnotę Caritas, wszystkich apostołów miłosierdzia, na pielgrzymkę do Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie, 20 września tego roku. Niech Pan Bóg wszystkim błogosławi! A Maryja, Matka Miłosierdzia, niech wyprasza nam radość!
bp Wiesław Szlachetka Przewodniczący Komisji Charytatywnej Konferencji Episkopatu Polski
Dzisiaj, w Poniedziałek w oktawie Wielkanocy, 21 kwietnia, o godz. 7.35, papież FRANCISZEK odszedł do Domu Ojca.
„Był człowiekiem pokoju i pojednania. Był pielgrzymem nadziei. Odwiedzał kontynenty i wiernych po to, by napełniać ich pokojem, by nieśli pokój Chrystusa Zmartwychwstałego. Dzisiaj prosimy wszyscy, aby ten Chrystus Zmartwychwstały, któremu wiernie służył przyjął go do swojej chwały” – zaznaczył Przewodniczący Episkopatu.
„Apeluję do wszystkich kapłanów i wiernych o ofiarowanie swoich modlitw w intencji zmarłego Papieża. Proszę kapłanów, aby sprawowali Msze Święte w jego intencji, a wszystkich wiernych, by modlili się o radość wieczną dla Papieża. Niech odpoczywa w pokoju” – podkreślił abp Wojda.