List pasterski biskupa Ignacego Deca

List pasterski biskupa Ignacego Deca na zakończenie urzędowej posługi biskupiej w diecezji świdnickiej.

DZIĘKUJĘ – PRZEPRASZAM – PROSZĘ

Wstęp

Czcigodni bracia kapłani, drogie osoby życia konsekrowanego, umiłowani diecezjanie: bracia i siostry w Chrystusie! Wszystko, co dzieje się na tym świecie, ma swój początek i koniec. Dotyczy to też mojej posługi biskupiej rozpoczętej w diecezji świdnickiej 25 marca 2004 roku, w uroczystość Zwiastowania Pańskiego, która właśnie dobiega końca. We wtorek, dnia 31 marca br. o godz. 12.00, Nuncjatura Apostolska w Warszawie podała wiadomość, że Ojciec Święty Franciszek, w odpowiedzi na mój list z dnia 3 lipca 2019 roku, przyjął moją rezygnację z urzędu biskupa świdnickiego w związku z osiągnięciem siedemdziesiątego piątego roku życia. Jednocześnie mianował biskupem świdnickim dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji legnickiej Marka Mendyka. Zanim krótko przedstawię nowego Pasterza naszej diecezji, powrócę z wami do przesłania liturgii słowa dzisiejszej Niedzieli Miłosierdzia Bożego i z potrzeby serca skieruję do wszystkich diecezjan słowo podziękowania, przeproszenia i prośby.

 1. Wielkanocne dary Zmartwychwstałego Chrystusa

Ewangelia dzisiejsza opowiada o spotkaniu Jezusa zmartwychwstałego ze swoimi uczniami w Jerozolimie, w Wieczerniku. Miało to miejsce w niedzielny wieczór, już po ukazaniu się Zmartwychwstałego niewiastom, Marii Magdalenie, Szymonowi Piotrowi i dwom uczniom w drodze do Emaus. Zmartwychwstały Jezus przyszedł do swoich uczniów nie po to, aby wyrzucać im, że Go zdradzili i zostawili w czasie męki i śmierci, ale żeby potwierdzić, że zmartwychwstał, jak wcześniej zapowiadał, że nie zakończył swojej misji na krzyżu i w grobie, jak tego chcieli Żydzi. Zmartwychwstał i przyszedł do swoich nie z pretensjami, ale z darami. Jakie to były dary?

Pierwszy dar, to dar pokoju. Jezus dwukrotnie na powitanie pozdrowił uczniów słowami: „Pokój wam” (J 20,19-21), co można rozumieć: nie lękajcie się, nie bójcie się, zmartwychwstałem. Jesteśmy i będziemy znowu razem.

Drugi dar, to dar miłosierdzia. Po obdarowaniu pokojem, Jezus tchnął na uczniów i przekazał im dar miłosierdzia. Powiedział: „Weźmijcie Ducha Świętego. Którym grzechy odpuścicie, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane” (J 20,22-23), co trzeba rozumieć: przekazujcie moje miłosierdzie tym, którzy przyjdą do was i powiedzą, że wierzą we Mnie, że Mnie kochają, że wiedzą, czym i za kogo była moja śmierć. Jednajcie ich z Bogiem, zdejmujcie ciężary, jakie ludzie nakładają na siebie przez popełnione grzechy. Jakże wspaniały to dar! Wszyscy zaznaliśmy tego daru już tyle razy w naszym życiu, kiedy przyjmowaliśmy Boże przebaczenie.

Trzeci z kolei dar, to dar wiary przekazany przede wszystkim niewiernemu Tomaszowi. W czasie pierwszego wielkanocnego spotkania z Apostołami nie było Tomasza. Gdy Jezus odszedł, uczniowie pochwalili się mu, że widzieli Pana. Tomasz odpowiedział „Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę” (J 20,25). Po ośmiu dniach Jezus przyszedł powtórnie do uczniów. Podszedł do Tomasza i powiedział: „Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem lecz wierzącym” (J 20,27). Jaka była Jego reakcja? Tomasz uwierzył i wyznał: „Pan mój i Bóg mój” (J 20,28). Wówczas usłyszał od Mistrza: „Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli” (J 20,29).

Drodzy bracia i siostry, do tych darów, które w tegoroczne Święta Wielkanocne otrzymujemy od zmartwychwstałego Chrystusa i za które wszyscy dziękujemy naszemu Zbawicielowi, dołączam mój skromny dar wdzięczności za wspólne budowanie królestwa Bożego w pierwszych szesnastu latach w diecezji świdnickiej.

 2. Słowo wdzięczności, przeproszenia i prośby

a) Słowo wdzięczności

Drodzy diecezjanie, gdy dobiegła kresu moja posługa na urzędzie biskupa diecezjalnego, wyrażam wdzięczność przede wszystkim Panu Bogu za Jego Opatrzność i łaskawość, która nieustannie towarzyszyła mi w posłudze biskupiej. Moją wdzięczność rozszerzam na ludzi, których Bóg postawił na drodze mojego życia. To dobro widzialne i niewidzialne, które zaistniało w naszej rodzinie diecezjalnej jest naszym wspólnym dziełem. W budowaniu struktur naszej diecezji ogromnie wspomogli mnie kapłani, moi koledzy i wychowankowie z lat pobytu w Seminarium Duchownym. Dlatego też, drodzy bracia w powołaniu kapłańskim, serdecznie wam dziękuję za waszą ofiarną współpracę. Szczególne wyrazy wdzięczności kieruję do Ks. Biskupa Adama, który swoim spokojem i życzliwością ogromnie mnie wspomagał w kierowaniu diecezją. Dziękuję wikariuszom biskupim, kapłanom posługującym w Kurii Biskupiej, w Wyższym Seminarium Duchownym, w Sądzie Biskupim, w diecezjalnej Caritas. Dziękuję przede wszystkim naszym duszpasterzom: księżom dziekanom, proboszczom i wikariuszom oraz księżom seniorom, do których grona wkrótce dołączę. Dziękuję za waszą pomoc duchową i materialną. Dziękuję alumnom naszego Wyższego Seminarium Duchownego. Słowa wdzięczności adresuję do wszystkich osób życia konsekrowanego posługujących w naszej diecezji. Dziękuję za modlitwę i za przykład życia wedle rad ewangelicznych. Bardzo dziękuję wszystkim katechetom świeckim, którzy każdego dnia niestrudzenie podejmują się głoszenia słowa Bożego głównie w placówkach oświatowych. Swoim podziękowaniem ogarniam także osoby zrzeszone w rozmaitych ruchach, grupach i stowarzyszeniach katolickich za świadectwo życia chrześcijańskiego. Dziękuję ponadto naszym parlamentarzystom, samorządowcom: prezydentom i burmistrzom naszych miast, wójtom, służbom mundurowym pracownikom służby zdrowia i przedsiębiorcom. Dziękuję, przedstawicielom środowiska akademickiego, dyrektorom, nauczycielom, pedagogom wszystkich placówek oświatowych, wychowawczych i kulturowych. Dziękuję przedstawicielom mediów, które rzetelnie realizowały swoją misję informowania o życiu naszego Kościoła lokalnego. Serdeczne słowa wdzięczności kieruję do rodziców, dziadków, młodzieży i do dziatwy. Pielęgnujcie nadal więzi rodzinne wierni wartościom ewangelicznym. Dziękuję osobom chorym, samotnym i cierpiącym. Dziękuję wszystkim dotąd niewymienionym, którzy w jakikolwiek sposób wspierali moją posługę.

b) Słowo przeproszenia

Wspominając moją posługę biskupią, mam świadomość, że nie spełniłem wszystkich oczekiwań, że nie zawsze reagowałem tak, jak się tego spodziewano, na trudne problemy jakie docierały do mnie w rozmowach osobistych czy w korespondencji. Mam też świadomość, że – jak każdy – jestem niedoskonały i głównie z tego powodu ktoś mógł się poczuć zawiedziony czy w jakiś sposób dotknięty. Proszę więc o wybaczenie moich niedoskonałości.

 c) Słowo prośby

Moja droga życiowa nie jest jeszcze zakończona. Nie wiem, kiedy Bóg powoła mnie do siebie., jednak zapewniam wszystkich, że pragnę nadal trwać w tej wspólnocie diecezjalnej, której służyłem 16 lat jako biskup diecezjalny i od której tak wiele się nauczyłem i której stałem się niewypłacalnym dłużnikiem. Mam świadomość, że forma mojej służby w diecezji zmieni się, że w miejsce dotychczasowej aktywności duszpasterskiej pojawi się więcej czasu i możliwości na modlitwę i ofiarowywanie Panu Bogu trudów codziennego życia. Obiecuję trwać na modlitwie za wszystkich mieszkańców naszej diecezji i pokornie proszę o waszą pamięć modlitewną o mnie.

3. Szkic portretu nowego biskupa świdnickiego.

Jesteśmy bardzo wdzięczni Ojcu św. Franciszkowi, że przysyła nam biskupa, który wśród nas się urodził i wychował, dlatego zna realia naszego Kościoła lokalnego. Ksiądz Biskup Marek Mendyk urodził się 18 marca 1961 r. w Głuszycy k. Wałbrzycha. Tam uczęszczał do szkoły podstawowej. Po jej ukończeniu uczył się w Technikum Chemicznym w Żarowie. W roku 1981 po zdaniu egzaminu dojrzałości, idąc za wezwaniem Chrystusa, wstąpił do Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu i rozpoczął studia filozoficzno-teologiczne na tamtejszym Papieskim Wydziale Teologicznym. W roku 1987 uwieńczył studia stopniem magistra teologii i dnia 23 maja tegoż roku przyjął święcenia prezbiteratu w archikatedrze wrocławskiej z rąk ówczesnego metropolity wrocławskiego ks. Henryka Kardynała Gulbinowicza. Po święceniach, przez cztery lata, pełnił posługę jako wikariusz w parafii pw. św. Jerzego w Dzierżoniowie. W latach 1991-1995 odbył studia specjalistyczne w Instytucie Teologii Pastoralnej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, które ukończył uzyskaniem doktoratu z teologii w zakresie katechetyki. W międzyczasie, 25 marca 1992 roku, został inkardynowany do ustanowionej przez papieża Jana Pawła II Diecezji Legnickiej. Po powrocie ze studiów specjalistycznych pełnił w tej diecezji odpowiedzialne funkcje w Kurii Biskupiej oraz w Wyższym Seminarium Duchownym. W roku 2004, jako kapelan Jego Świątobliwości, został włączony przez biskupa legnickiego do Kolegium Konsultorów, Rady Kapłańskiej oraz Kapituły Katedralnej. Dnia 24 grudnia 2008 r. został mianowany biskupem pomocniczym diecezji legnickiej. Święcenia biskupie przyjął 31 stycznia 2009 r. w katedrze legnickiej z rąk ówczesnego biskupa legnickiego Stefana Cichego. W ramach Konferencji Episkopatu Polski jest członkiem Rady Stałej, przewodniczącym Komisji Wychowania Katolickiego, członkiem Komisji Duszpasterskiej i Rady ds. Duszpasterstwa Młodzieży oraz członkiem Rady Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. Po przyjęciu mojej rezygnacji z urzędu biskupa świdnickiego, został mianowany przez Ojca św. Franciszka moim następcą.

Kanoniczne objecie diecezji przez nowego Biskupa Świdnickiego dokona się w uroczystość św. Wojciecha – w dniu 23 kwietnia br., zaś ingres ze względu na obecną sytuację pandemii, odbędzie się w późniejszym czasie.

Zakończenie

Umiłowani Diecezjanie! Kończąc ten mój ostatni list pasterski, bardzo proszę o wielkoduszne i serdeczne przyjęcie nowego Pasterza. Proszę także o modlitwę w Jego intencji i całej naszej diecezji.

+ Ignacy Dec

Administrator Apostolski Diecezji Świdnickiej

Święto Miłosierdzia Bożego

W pierwszą niedzielę po Wielkanocy Kościół katolicki obchodzi ustanowione przez Jana Pawła II Święto Miłosierdzia Bożego. Kult Bożego Miłosierdzia związany jest z objawieniami zakonnicy ze zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia, Faustyny Kowalskiej, której w 1935 roku objawił się Jezus, polecając, by głosiła orędzie o Bożym miłosierdziu całemu światu.

17 sierpnia 2002 r., podczas pielgrzymki do Polski, Jan Paweł II zawierzył cały świat Bożemu miłosierdziu i poświęcił sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach.
Na całym świecie są miliony czcicieli Bożego miłosierdzia. W kwietniu 1993 roku Jan Paweł II beatyfikował s. Faustynę Kowalską i ogłosił jej święto, a 30 kwietnia 2000 roku dokonał jej uroczystej kanonizacji.

„Jestem miłością i miłosierdziem samym” – mówił o sobie Jezus, prosząc siostrę Faustynę, żeby ogłosiła to orędzie całemu światu. Pan Jezus wskazał s. Faustynie pięć sposobów, w jaki ludzie mogą wypraszać zbawienie dla siebie i całego świata: Koronkę do miłosierdzia Bożego, modlitwę przed obrazem Jezusa Miłosiernego z napisem „Jezu, ufam Tobie”, modlitwę w godzinie konania Chrystusa na krzyżu, zwaną Godziną Miłosierdzia (godz. 15.00), obchodzenie Święta Miłosierdzia i szerzenie czci miłosierdzia Bożego modlitwą, słowem i czynem.

Kult Bożego miłosierdzia
Kult miłosierdzia Bożego zaczął się rozwijać wkrótce po śmierci s. Faustyny, zwłaszcza w latach II wojny światowej. Żołnierze polscy roznieśli orędzie o Bożym miłosierdziu na cały świat. Dzięki Polakom z armii Andersa, utworzonej w 1941 roku w ZSRR, kult miłosierdzia dotarł do Iranu, Palestyny, Libanu, Egiptu, a stamtąd – do Afryki i Włoch.

Wielkie zasługi w szerzeniu kultu poza granicami oddał marianin ks. Józef Jarzębowski, który podczas okupacji wydostał się z Wilna, wywożąc memoriał o nabożeństwie do miłosierdzia Bożego ks. Michała Sopoćki i dotarł w niemal cudowny sposób do Stanów Zjednoczonych, podróżując przez Syberię i Japonię. Jeszcze w czasie wojny pojawiły się teksty Nowenny, Koronki oraz Litanii do miłosierdzia Bożego w językach: niemieckim, litewskim, francuskim, włoskim i angielskim.

W 1943 r. krakowski spowiednik s. Faustyny, o. J. Andrasz, jezuita, poświęcił obraz namalowany przez Adolfa Hyłę według wizji s. Faustyny i ofiarowany do klasztornej kaplicy jako wotum za ocalanie rodziny z wojennej zawieruchy. O. Andrasz zapoczątkował też uroczyste nabożeństwo ku czci miłosierdzia Bożego. Kaplica, która służyła dotąd siostrom i wychowankom, stała się miejscem publicznego kultu. Już w następnym roku o. Andrasz poświęcił drugi obraz Jezusa Miłosiernego pędzla A. Hyły, dopasowany wielkością do wnęki bocznego ołtarza. Wizerunek bardzo szybko zasłynął łaskami.

Kult miłosierdzia Bożego ma bardzo bogatą i burzliwą przeszłość. W latach 1959-1979 obowiązywało nawet ograniczenie tego kultu. Od 1946 roku w sprawę zaangażowali się biskupi polscy. W 1948 roku skierowana została wyraźna prośba do Stolicy Apostolskiej o ustanowienie Święta Miłosierdzia Bożego w myśl poleceń, które otrzymała s. Faustyna (Dzienniczek, nr 49,88,1530).

27 lutego 1948 r. rozgłośnia Radia Watykańskiego nadała audycję o siostrze Faustynie i jej posłannictwie. Pod koniec lat 50., według M. Winowskiej – autorki biografii s. Faustyny, postać apostołki miłosierdzia Bożego znana była w całej Europie, obu Amerykach, w Australii, w wielu krajach Azji i Afryki. Obrazek Jezusa Miłosiernego z podpisem „Jezu, ufam Tobie” doczekał się aż 60 wersji językowych. W Polsce istniało już wiele ośrodków, w których czczono Boże miłosierdzie.

W tej sytuacji tak dynamicznie rozwijającego się kultu sporym zaskoczeniem była Notyfikacja Kongregacji Św. Oficjum z 6 marca 1959 roku, która wprowadzała wyraźne ograniczenie kultu w formach zaproponowanych przez s. Faustynę. Wątpliwości związane były nie tyle z samym kultem, co wynikały z pewnych nieprawidłowości w jego formach.

Tym niemniej usunięte zostały obrazy ze świątyń. Zaprzestano organizowania nabożeństw. Jedynym miejscem, gdzie za zgodą władz kościelnych, w ołtarzu głównym pozostał obraz Jezusa Miłosiernego był kościół w Dolinie Miłosierdzia Bożego, nieopodal Jasnej Góry. Tu też trwał, a nawet rozwijał się kult.

Wołanie o miłosierdzie Boże dla świata nabierało rozmachu. Wzrost pobożności stał się wyzwaniem dla duszpasterzy. Przy kościele powstał Ośrodek Studium Miłosierdzia Bożego. Kościół dostrzegał bowiem konieczność teologicznego pogłębienia, czym jest miłosierdzie Boże i jaka forma kultu jest rzeczywiście poprawna. Konieczne było podjęcie działania w kierunku oczyszczenia kultu z niewłaściwych naleciałości powstałych wskutek zbyt powierzchownego i wadliwego odczytania treści objawienia danego s. Faustynie.

Od roku millenijnego 1966 w Ośrodku miały miejsce sympozja, w których uczestniczyli dogmatycy, liturgiści, bibliści, zarówno duchowni, jak i świeccy. Podejmowane były tematy teologii miłosierdzia Bożego, apostolstwa jako odpowiedzi człowieka na wezwanie miłosiernego Boga oraz zależności, jakie zachodzą między Bożym miłosierdziem a zbawieniem i życiem wiecznym.

Pieczę nad całością sprawował kard. Stefan Wyszyński, jako prymas Polski, a z ramienia Komisji ds. Nauki Katolickiej Episkopatu Polski – kard. Karol Wojtyła.

Równolegle nie gasł żar pobożności. Ograniczenie wydane przez Kongregację wpłynęło jednak bardzo pozytywnie. Kult miłosierdzia Bożego dojrzał, pogłębił się i rozwinął, przynosząc zbawienne owoce. Pozostawienie sprawy kultu „roztropnemu uznaniu” polskich biskupów okazało się wielką mądrością. Pasterze z troską i miłością bowiem wsłuchali się w rytm życia religijnego wiernych.

W duchu pasterskiej miłości wspierali to, co ich zdaniem było przejawem autentycznej pobożności chrześcijańskiej. Pod ich opieką odbywały się nabożeństwa w świątyniach Krakowa, Warszawy, Łodzi, Poznania, Gdańska, Wrocławia, Częstochowy, Białegostoku i wielu innych miejscowości. Do Stolicy Apostolskiej kierowano zaś nieustannie prośby o oficjalne i pełne uznanie kultu.

To wszystko złożyło się na to, że w kwietniu 1978 roku Kongregacja Nauki Wiary wydała nową Notyfikację. W odpowiedzi na liczne zapytania, szczególnie z Polski: czy zakazy z 1959 roku są nadal aktualne, Kongregacja „biorąc pod uwagę głęboko zmienione okoliczności oraz licząc się ze zdaniem polskich ordynariuszy” oświadczyła, że zakazy i ograniczenia z 1959 roku zostały uchylone.

Dalszy rozwój wydarzeń związanych z zatwierdzeniem kultu odbywał się już bardzo szybko. Nie bez znaczenia była wydana w 1980 roku przez Jana Pawła II encyklika Dives in misericordia o Bożym miłosierdziu. Ważny etap rozwoju kultu stanowiła beatyfikacja s. Faustyny (18 kwietnia 1993 roku). W ten sposób dobiegł końca rozpoczęty jeszcze w 1968 r. proces beatyfikacyjny.

Siedem lat później, 30 kwietnia 2000 r. bł. s. Faustyna Kowalska została kanonizowana. 5 maja tego roku Kongregacja Kultu Bożego i ds. Dyscypliny Sakramentów wydała dekret ustanawiający Święto Miłosierdzia Bożego.

W Polsce kult miłosierdzia Bożego i działalność ośrodków miłosierdzia zintensyfikowały się dalej po roku 1981, kiedy to wydano pierwsze, krytyczne opracowanie „Dzienniczka” w jego oryginalnym kształcie. W połowie lat 80. nie było diecezji, która by nie miała parafii pw. Miłosierdzia Bożego.

Do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach przybywa corocznie ponad milion pielgrzymów z Polski i wszystkich kontynentów. Największe tłumy od lat przybywają w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, czyli Święto Miłosierdzia Bożego, które od roku 2000 jest obchodzone przez cały Kościół katolicki.

17 sierpnia 2002 roku Jan Paweł II w Krakowie-Łagiewnikach konsekrował świątynię pod wezwaniem Bożego Miłosierdzia i ustanowił światowe Sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Jan Paweł II także zawierzył świat Bożemu miłosierdziu.

Do Łagiewnik docierają także dziesiątki tysięcy listów z całego świata z prośbami i podziękowaniami. Wiele spośród nich zawiera świadectwa doznanych łask: uzdrowień, pojednań w rodzinie, uwolnienia od alkoholizmu lub sekty i nawróceń.

Kult, zapoczątkowany objawieniami św. Faustyny, jest bardzo rozpowszechniony w Ameryce Południowej i Afryce, na Filipinach, Korei i Nowej Zelandii. W Australii działa Bractwo Miłosierdzia Bożego, które zrzesza ponad 5 tys. osób z 14 krajów. Bardzo prężnym ośrodkiem duszpasterskim i wydawniczym jest również kanadyjska wspólnota w Verdun, której członkowie troszczą się o ludzi zagubionych moralnie.

Czciciele miłosierdzia Bożego zrzeszają się w dwóch organizacjach: Stowarzyszeniu Apostołów Bożego Miłosierdzia „Faustinum”, które liczy kilka tys. osób z ponad 40 krajów oraz w wielomilionowym Apostolskim Ruchu Bożego Miłosierdzia.

Szerzeniem orędzia miłosierdzia Bożego w szczególny sposób zajmuje się zgromadzenie Matki Bożej Miłosierdzia, do którego należała s. Faustyna oraz siostry Jezusa Miłosiernego – zgromadzenie założone przez kierownika duchowego s. Faustyny, sługę Bożego ks. Michała Sopoćkę.

Wierny Bóg i niewierny człowiek
Już w Starym Testamencie Bóg objawia się jako miłosierny. Miłosierdzie jest przymiotem Boga, który ukazuje się najwyraźniej, gdy – pomimo niewierności członków ludu wybranego – pozostaje wierny zawartemu z nimi Przymierzu. Kiedy w momencie objawienia na Synaju lud uczynił sobie złotego cielca, Bóg nie zapałał gniewem wobec bałwochwalców, lecz przedstawił się Mojżeszowi jako „Bóg miłosierny, litościwy, cierpliwy, bogaty w łaskę i wierność” (Wj 34, 6).

Całe dzieje Starego Przymierza ukazują lud, który – mimo iż odchodzi od Boga, zdradza go, grzeszy – doświadcza troski Boga, pochylającego się nad nim i okazującego mu miłosierdzie. W mowach proroków i w psalmach miłosierdzie Boże jest wyrazem potęgi miłości, która jest większa niż grzech, niż największa nawet niewierność ludu. Miłosierny Bóg stale wychodzi naprzeciw ludowi, dając mu szansę pokuty i nawrócenia. Wciąż także objawia swoją gotowość do przebaczenia.

W Nowym Testamencie miłosierdzie staje się znakiem rozpoznawczym Mesjasza. Jego dzieła miłosierdzia są wystarczającą odpowiedzią na pytanie uczniów Jana Chrzciciela: „czy Ty jesteś tym, który ma przyjść?” (zob. Łk 7, 19). W czasie swojej misji Jezus daje świadectwo o miłosierdziu Bożym „głosząc Ewangelię o Królestwie” (Mt 4,23), odpuszczając grzechy (Mt 9, 2) oraz „lecząc wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu” (Mt 4, 23).

Postawę miłosiernego Boga wobec grzesznego człowieka Chrystus ukazał w przypowieści o synu marnotrawnym. Papież Jan Paweł II zwraca uwagę, że przypowieść ta w sposób dogłębny wyraża rzeczywistość nawrócenia. Nawrócenie jest najbardziej konkretnym przejawem obecności miłosierdzia w ludzkim świecie. Ojciec Święty podkreśla bowiem, że miłosierdzie nie polega na najbardziej nawet współczującym spojrzeniu na zło moralne, fizyczne czy materialne.

„W swoim właściwym i pełnym kształcie miłosierdzie objawia się jako dowartościowywanie, jako podnoszenie w górę, jako wydobywanie dobra spod wszelkich nawarstwień zła, które jest w świecie i w człowieku. W takim znaczeniu – podkreśla papież – miłosierdzie stanowi podstawową treść orędzia mesjańskiego Chrystusa oraz siłę konstytutywną Jego posłannictwa” („Dives in misericordia”, 6).

Szczytem objawienia miłosierdzia Bożego jest misterium paschalne, czyli męka, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. W całych dziejach zbawienia „Krzyż stanowi najgłębsze pochylenie się Boga nad człowiekiem, nad tym, co człowiek – zwłaszcza w chwilach trudnych i bolesnych – nazywa swoim losem” (jw. 13).

Człowiek przytłoczony cierpieniem, a często własnym grzechem i jego niszczącymi konsekwencjami skłonny jest myśleć, że jest igraszką w rękach Boga, tymczasem Bóg dla ocalenia człowieka nie zawahał się wydać swojego Syna, aby przez krzyż dokonał zbawienia. Miłosierdzie „jako doskonałość nieskończonego Boga jest również nieskończone” – pisze Ojciec Święty, dodając, że niewyczerpana jest także gotowość Boga w przyjmowaniu powracających marnotrawnych synów. Ograniczyć ją może tylko upór człowieka, brak dobrej woli, gotowości nawrócenia, czyli pokuty.

Miłosierdzie i sprawiedliwość
Jan Paweł II zwracał uwagę, że bardzo często ludzkie zamiary, mające urzeczywistnić sprawiedliwość ulegają wypaczeniu i stają się jej zaprzeczeniem. Chrystus wytykał swoim słuchaczom postawę „oko za oko, ząb za ząb”. W modlitwie, którą przekazał swoim uczniom zawarł znamienne słowa „odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. Sprawiedliwość sama nie wystarcza – uczył papież Polak – musi ona być udoskonalona miłosierdziem. Cóż to znaczy, czy miłosierdzie nie przeczy sprawiedliwości?

Jak rozumieć słowa Pana Jezusa do Piotra, że trzeba przebaczać „siedemdziesiąt siedem razy”, czyli każdemu i za każdym razem? „To tak szczodrze wymagane przebaczenie – wyjaśnia Jan Paweł II – nie niweczy obiektywnych wymagań sprawiedliwości.

Właściwie rozumiana sprawiedliwość stanowi poniekąd cel przebaczenia. W żadnym miejscu orędzia ewangelicznego ani przebaczenie, ani też miłosierdzie jako jego źródło nie oznacza pobłażliwości wobec zła, wobec zgorszenia, wobec krzywdy czy wyrządzonej zniewagi. W każdym wypadku naprawienie tego zła, naprawienie zgorszenia, wyrównanie krzywdy, zadośćuczynienie za zniewagę jest warunkiem przebaczenia” („Dives in misericordia”, 14).

Wezwanie do miłosierdzia
„Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią” – mówi Chrystus w Kazaniu na Górze. Człowiek jest powołany do tego, by naśladować doskonałość Boga. „Wpatrując się w Niego – powiedział papież Polak podczas kanonizacji s. Faustyny – jednocząc się z Jego ojcowskim sercem, stajemy się zdolni patrzeć na braci nowymi oczyma, w postawie bezinteresowności i solidarności, hojności i przebaczenia. Tym wszystkim jest właśnie miłosierdzie!” – podkreślił z naciskiem.

17 sierpnia 2002 r. Jan Paweł II zawierzył cały świat Bożemu miłosierdziu i poświęcił sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach. „Pozwól wszystkim mieszkańcom ziemi doświadczyć Twojego miłosierdzia, aby w Tobie, trójjedyny Boże, zawsze odnajdywali źródło nadziei” – modlił się papież i prosił Boga, by uleczył ludzką słabość i przezwyciężył wszelkie zło. Mówiąc o dramatach współczesnego świata, podkreślił: „Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy”.

Bądźcie świadkami Bożego miłosierdzia! – wezwał swych rodaków Jan Paweł II następnego dnia, w czasie mszy św. beatyfikacyjnej na krakowskich Błoniach w niedzielę 18 sierpnia. Papież zaapelował, aby Polacy kierowali się nową „wyobraźnią miłosierdzia”, w służbie najbardziej potrzebującym. Stwierdził, że powinna stać ona u podstaw duszpasterskiego programu Kościoła w dzisiejszej Polsce.

Pamięć i tożsamość: Miłosierdzie na dzisiejsze czasy
W swojej ostatniej książce „Pamięć i tożsamość” Jan Paweł II poświęcił miłosierdziu Bożemu oddzielny rozdział zatytułowany „Tajemnica Miłosierdzia”. Papież wyjaśnia, że chciał spopularyzować doświadczenie siostry Faustyny, gdyż należy ono do skarbca Kościoła powszechnego. „Jeśli wspominam tutaj siostrę Faustynę – napisał Ojciec Święty – i zainaugurowany przez nią kult Chrystusa miłosiernego, to także dlatego, że i ona należy do naszych czasów.

Żyła w pierwszych dekadach XX stulecia, a zmarła przed II wojną światową. I właśnie w tym czasie została jej objawiona tajemnica miłosierdzia Bożego […] Tym, którzy przeszli przez doświadczenie II wojny światowej, słowa zapisane w »Dzienniczku« świętej Faustyny jawią się jako szczególna Ewangelia miłosierdzia Bożego napisana w perspektywie XX wieku. Ludzie tego stulecia pojęli to przesłanie” (s. 61).

Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia
8 grudnia 2015 r. papież Franciszek otworzył Rok Święty Miłosierdzia, obchodzony w całym Kościele katolickim. „Nadzwyczajny Rok Święty jest darem łaski. Będzie to rok, w którym mamy wzrastać w przekonaniu o miłosierdziu i przedkładać je nad sąd a w każdym przypadku, sąd Boży będzie zawsze odbywał się w świetle Jego miłosierdzia” – powiedział papież w homilii wygłoszonej z tej okazji.

Jednym z centralnych wydarzeń Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia były Światowe Dni Młodzieży, obchodzone w lipcu 2016 roku w Krakowie pod hasłem: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”. 20 listopada 2016 r. Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia został zamknięty przez papieża.

WIELKI TYDZIEŃ (5-12 IV)

W I E L K I    T Y D Z I E Ń   W NASZEJ PARAFII (5 – 12 IV)

WEDŁUG WSKAZAŃ STOLICY APOSTOLSKIEJ NA CZAS EPIDEMII

1. Wielki Czwartek – liturgia Wieczerzy Pańskiej o godz. 18.00. Po liturgii nie ma procesji i przeniesienia Najświętszego Sakramentu do Ołtarz Adoracji.

2. Wielki Piątek – liturgia Męki Pańskiej o godz. 18.00, bez ucałowania krzyża. Możliwość adoracji Najświętszego Sakramentu od 15.00 do 17.30.

3. Wielka Sobotanie ma poświęcenia pokarmów. Możliwość adoracji przy Bożym Grobie od 15.00 do 20.30.

4. Wielka Noc lub inaczej Wigilia Paschalna o godz.21.00. Na wstępie pomija się poświęcenie ognia i procesję do kościoła. Procesja Rezurekcyjna na zakończenie liturgii.

5. W Niedzielę Wielkanocną Msze św. o godz. 10.00, 12.00 i 19.30.

U W A G A !

W każdej z liturgii może uczestniczyć do 5 osób, pozostali niech łączą się duchowo.

Spowiedź święta. W Wielkim Tygodniu od poniedziałku do środy przed Mszą św. w bocznym wejściu, z zachowaniem bezpiecznej odległości, jak również podczas adoracji w piątek i sobotę o 15.00.

15. rocznica śmierci Jana Pawła II

Dzisiaj (2 kwietnia) mija 15 lat od śmierci papieża Polaka – Jana Pawła II.     W czasach, gdy szaleje koronawirus oraz obowiązują obostrzenia dotyczące gromadzenia się, duszpasterze zachęcają do modlitwy w domu i włączenia się w obchody rocznicy przez internet.

„Najdrożsi bracia i siostry, o godzinie 21.37 nasz najukochańszy Ojciec Święty Jan Paweł II powrócił do domu Ojca”. Tymi słowami 2 kwietnia 2005 r. watykański hierarcha abp Leonardo Sandri przekazał zebranym na placu św. Piotra w Rzymie wiadomość o śmierci papieża Polaka. Wysłuchało go ponad 100 tysięcy osób. Wierni płakali, klękali i modlili się. Tak było w wielu miejscach na świecie.

Tamtego dnia wieczorem pod krakowską kurią przy ul. Franciszkańskiej 3 czuwały tysiące krakowian, płonęły świece. Zebrali się pod oknem, w którym tyle razy stawał papież Polak. W Oknie Papieskim postawiono krzyż i wiązankę białych lilii.

– Pan jest z nami, a Jan Paweł II jest w objęciach Trójcy Świętej – pocieszał zebranych przed budynkiem kurii kard. Franciszek Macharski, ówczesny metropolita krakowski. Około godziny 22 zebrani na modlitwie i czuwaniu usłyszeli wiadomość o śmierci Jana Pawła II. Krakowianie w milczeniu, ale z płaczem, klękali. Po chwili odmówiono jedną z tajemnic różańcowych, prośbę o wieczny odpoczynek i odśpiewano kilka pieśni wielkanocnych.

Zaczął bić dzwon Zygmunt. – Bije „Zygmunt”, bije na nowe życie, nie tylko na śmierć, a równocześnie na nowy rozdział naszego życia. To my jesteśmy pokoleniem ludzi, których kochał Jan Paweł II i którzy go kochali, kochają i kochać będą – mówił kardynał Macharski.

Od tamtego dnia krakowianie, ale nie tylko oni, co roku 2 kwietnia wieczorem spotykają się na modlitewnym czuwaniu pod Oknem Papieskim. Zapalają znicze, intonują ulubione pieśni Jana Pawła II.