EDK Świebodzice za nami

Ekstremalna Droga Krzyżowa wyruszyła ze Świebodzic

​Mszą św. w kościele św. Mikołaja rozpoczęła się 43-kilometrowa wędrówka uczestników EDK. W tegorocznej Drodze Krzyżowej bierze udział 40 osób, m.in. ze Świebodzic, Świdnicy i Wałbrzycha.

Na trasę 43-kilometrowej Drogi Krzyżowej z kościoła św. Mikołaja wyszło dzisiaj wieczorem 40 osób. EDK 5 kwietnia idą też z Głuszycy i Ząbkowic Śląskich.

Z plecakami, latarkami i kijkami, ale przede wszystkim z krzyżami i intencjami wyruszyli uczestnicy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Jedni chcą umocnić swoją wiarę, inni jej szukają. Niektórzy chcą się sprawdzić. Są też tacy, którzy pragną w ten sposób odnaleźć na nowo sens życia.

– Idę pierwszy raz. W zeszłym roku słyszałam o tej inicjatywie i bardzo chciałam iść, ale nie miałam z kim. W tym roku córka się zdecydowała i powędrujemy razem. Boję się tak długiej drogi, ale pójdę, ile się da i mam nadzieję, że dojdę do końca – mówiła Krystyna ze Świebodzic.

Dla Janusza ze Świdnicy to czwarta Ekstremalna Droga Krzyżowa. Dwa razy szedł z Bielawy i raz z Wałbrzycha. – Idę po raz kolejny, bo czuję taką potrzebę. Życie jest drogą, też – a właściwie przede wszystkim – drogą do Pana Boga. EDK to dla mnie czas na refleksję i ciszę. Próbuję spotkać tu Boga. Kryzysy w drodze pomagają przezwyciężyć modlitwa, szukanie siły wewnętrznej i wsparcie przyjaciół – radził wprawiony uczestnik.

Ekstremalna Droga Krzyżowa rozpoczęła się Mszą św. Ksiądz Józef Siemasz, proboszcz parafii św. Mikołaja, mówił do zebranych, że są żywym świadectwem wiary w Jezusa. – Podejmujecie dzisiaj coś szczególnego. Dajecie świadectwo własnej wiary poprzez wyrzeczenie, poprzez czas poświęcony na medytację, na spotkanie z Bogiem. Idąc Drogą Krzyżową, nie tylko będziecie się zmagać z cierpieniem, bólem, zmęczeniem i sennością. Ta droga jest okazją, aby zostawić to, co jest w domu, a stanąć przed Panem Bogiem, rozważać Jego słowo. Zapytać, co On sądzi o moim życiu, co chce mi powiedzieć – zachęcał ks. Siemasz.

Średnia wieku świebodzickiej EDK to 35 lat. Najmłodsi pielgrzymi mają 13 lat, najstarsi są po 60.

– Warunki pogodowe są dzisiaj komfortowe. Jest ciepło, nie pada, właściwie nie ma wiatru. To daje możliwość do głębszej refleksji i duchowych przeżyć – życząc ekstremalnych doznań, mówił na rozpoczęcie wędrówki koordynator Ryszard Stochła.

Pielgrzymi przejdą przez: Świebodzice, Ciernie, Mokrzeszów, Lubiechów, Wałbrzych, Książański Park Krajobrazowy, Pełcznicę, Cieszów i nad ranem wrócą do Świebodzic.

żródło: https://swidnica.gosc.pl

Agnieszka Dochniak Agnieszka Dochniak